To, że karanie dzieci jest mało skuteczne i może negatywnie wpływać na ich poczucie własnej wartości jest dosyć znaną tezą. Ale, że nagradzanie też może mieć ciemne strony nie jest już tak oczywiste.
Archive for year: 2016
Moje dziecko ma już dwa lata, a ja martwię się chyba dwa razy więcej. I tak już chyba jest z nami – rodzicami. Niby wiemy, że to normalne, niby słyszymy o buncie dwulatka, niby mamy świadomość tego, że pierwsze dni w przedszkolu mają prawo być trudne.
Każdy dzień życia wart jest zapamiętania. A kiedy stajesz się rodzicem, każdy dzień życia z dzieckiem staje się jeszcze ważniejszy i piękniejszy.
Wszechobecne słowa rodziców : „ Nic się nie stało”, „ Nie bój się”, „Przecież to nie boli” mają służyć dobru naszych dzieci: żeby się nie poddawały, żeby nie wyolbrzymiały trudności, żeby odważnie szły przez życie. Ale czy rzeczywiście dodają otuchy, odwagi i zmniejszają ból dzieci?
Zdjęcia te były dla nas szczególnie ważne, bo są na nich nasi przyjaciele i zarazem rodzice chrzestni naszej Poli 🙂 Poznajcie tą wspaniałą rodzinkę 🙂
Pierwszy rok życia dziecka jest zazwyczaj wspólnym pobytem mamy i dziecka w domu i uczeniem się siebie nawzajem. Gdy kończy się urlop macierzyński, zaczynają się pojawiać pytania o to, co dalej. Czy zdecydować się na urlop wychowawczy, czy zaangażować babcię, nianię, czy może żłobek będzie jedynym rozwiązaniem. Mniej wątpliwości pojawia się, gdy dziecko zaczyna 3 ok życia. Zdecydowana większość rodziców posyła wtedy swoje pociechy do przedszkola. Co się wtedy dzieje?
Sytuacje, kiedy dziecko jest pozostawione same sobie jest krzywdzące zarówno dla dziecka, jak i dla matki. Dziecko może odczuwać osamotnienie, może budować się brak zaufania do siebie i do świata. Z relacji mam natomiast wynika, że brak reakcji na płacz własnych dzieci jest bardzo trudne dla nich. Wywołuje nich ogromny smutek, niepokoi i żal.
Wracając do doświadczeń mojej pracy zawodowej, w której miałam codzienny kontakt z dziećmi chorymi powodu FAS, z ich rodzicami biologicznymi i ich rodzicami zastępczymi, czuję smutek, bo dzieją się takie rzeczy, bo matka skazuje dziecko na cierpienie, czuję złość, bo niewinne stworzenia są obarczane ogromną winą, a nie zawiniły i ogromną potrzebę zmiany, bo nie wolno skazywać na cierpnie człowieka od początku jego życia.
Myślę, że każdy rodzic chciałby, aby jego relacja z dzieckiem była oparta na zaufania, szacunku i bliskości. Za to, jak ona będzie wyglądała, odpowiedzialny jest rodzic. To rodzic wskazuje wachlarz życia swojemu dziecku i nadaje mu kierunek. Warto jednak na chwilę oddać ster i dać się poprowadzić.