
Po co tata przy porodzie?
Obecnie porody rodzinne stanowią znakomitą większość. Decyzja o tym, z kim kobieta będzie witała swoje maleństwo jest coraz częściej podejmowana wspólnie, a tatusiowie chcą być obecni przy porodzie. Słusznie? Moje doświadczenie porodu mówi mi, że słusznie.

O trudnych początkach karmienia piersią
Na szczęście kobieta ma wybór. Może zdecydować się na karmienie mlekiem modyfikowanym lub mlekiem naturalnym. Na szczęście rośnie świadomość korzyści wynikających z karmienia piersią i zachęca się do tego. Na szczęście coraz więcej kobiet decyduje się na karmienie piersią swojego maleństwa. Na szczęście to kobieta decyduje jak długo chce tak karmić. Bywa jednak tak, że mimo chęci i potrzeby, mama napotyka na takie trudności, które są dla niej nie do pokonania. Bywa tak, że przestaje podejmować kolejne próby. Bywa jednak też tak, że próbuje jeszcze i jeszcze raz. Moje początki karmienia piersią były właśnie takie. Trudne, bolesne, wymagające dużo siły, determinacji i cierpliwości. Udało mi się je przezwyciężyć i do dzisiaj jestem szczęśliwą mamą karmiącą 🙂

„Żeby było zdrowe.” Banalne?
Bycie rodzicem jest jednym z największych i najmilszych wyzwań, jakie może podjąć dorosły człowiek. Rodzicielstwo daje wiele radości i satysfakcji. Dlaczego więc tak często zapominamy o wdzięczności za każdy uśmiech naszego dziecka, za każdą nową umiejętność, za… jego zdrowie?

Nasze podróże małe i duże
Mamy wakacje i całkiem niezłą pogodę. Dodatkowo też tak się złożyło, że mieszkamy nad morzem, więc plaża jest dla nas dostępna bez poświęcania kilku godzin na dojazd. Korzystamy więc z tych sprzyjających okoliczności najczęściej jak się da. Patrycja i Pola są częstymi gośćmi na plaży. Z uwagi na pracę dołączam do tych fajnych spacerów w weekendy.

Gdy choruje dziecko. Z perspektywy taty
Do niedawna w ogóle nie myślałem o tym, jak to będzie, kiedy Pola złapie swoją pierwszą infekcję. Zdecydowanie nie było na to czasu. Dosyć niefortunnie pierwsza podwyższona temperatura przyszła w czasie, kiedy zaplanowany był chrzest. Wtedy szczęśliwie udało się wszystko przełożyć, a sama choroba nie trwała długo (Patrycja pisała o tym tutaj). Myśląc o tej sytuacji, zauważyłem, że zadziałałem wtedy mocno zadaniowo, aby cały plan, tak starannie ułożony przez Patrycję, mógł zostać zrealizowany trochę później. U Patrycji widać było zdecydowanie więcej emocjonalności i troski skierowanej bezpośrednio na Polę.

To już cały rok!
Dzisiaj będzie krótko. Polcia jest już z nami okrągły rok! Właśnie zdałem sobie sprawę, że czas przez ten ostatni rok przyspieszył bardzo wyraźnie.

Dzisiaj wybija rok. O wdzięczności
Rok temu, 2 lipca leżałam na sali porodowej w szpitalu przy Klinicznej w Gdańsku. Był to czas oczekiwania, niepokoju, bólu... ale przede wszystkim radości, motywacji i ogromnej ulgi. Nasza córka urodziła się o godz. 7.45 cała i zdrowa! 🙂

Chusta zamiast wózka? O dobrodziejstwach chustowania
Naszą przygodę z chustą zaczęliśmy, gdy Pola miała 2 tygodnie. Szczerze, nie planowałam tego. Nie widziałam zbyt wielu rodziców, którzy tak noszą swoje dzieci, mało też słyszałam na ten temat. Dzięki Bogu, trafiliśmy do takiej szkoły rodzenia