Pierwsze razy
Będąc rodzicem, bacznie obserwujesz rozwój swojego dziecka. Pierwszy uśmiech, pierwsze chwycenie zabawki, pierwsze próby siadania, raczkowania, pierwsze kroki czy pierwsze ząbki. Kiedy Twoje maleństwo wykona coś po raz pierwszy, pękasz z dumy. Dzwonisz do męża, mamy, siostry i opowiadasz jakie to zdolne masz dziecko. Z drugiej strony, jeśli inne dziecko wykonuje już pewną czynność, a Twoje jeszcze nie, zastanawiasz się, czy oby wszystko jest w porządku. Albo jeszcze gorzej, kiedy inna mama śmiało chwali Ci się wyczynami swojego maleństwa, podczas, gdy Twoje jeszcze nie opanowało tej umiejętności, uśmiechasz się i gratulujesz, a w głębi duszy niepokoisz się, niecierpliwisz i pragniesz, aby Twoje dziecko też już potrafiło robić to, co dziecko koleżanki. Czytasz więc fora internetowe i poradniki, radzisz się pediatry. Na szczęście okazuje się, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i najczęściej nie masz czym się martwić. Uff…. 😉
Pierwszy rok życia dziecka to rok pierwszych razów. Należy więc przygotować się na wachlarz emocji i rozważań. U nas obecnie jest pierwszy ząbek (już pokazuje się drugi :)) i pierwsze kroki Poli. To chyba najtrudniejsze pierwsze razy do tej pory. Pola jest dziewczynką bardzo żywą, staje wszędzie tam, gdzie widzi taką możliwość (np. przy piekarniku, otwierając go, przy otwartej zmywarce, wyciągając z niej brudne sztućce, czy przy wannie) i w wielu miejscach jeszcze upada. I żeby nie było zbyt pięknie, upada na różne części ciała, co oczywiście często kończy się płaczem. Innym powodem płaczu jest np. to, że zamknięte są drzwi do łazienki, a Ona akurat chciała się nimi pobawić, by później wejść do tej łazienki, stanąć przy wannie, stanąć przy muszli klozetowej, zobaczyć co słychać w kuwecie i wylać wodę z miski psa… Od dzisiaj Pola ogląda też bajeczki na stojąco, opierając się o miejsce, na którym wcześniej siedziała. Tak a propos, to niedawno był też pierwszy dzień w bucikach, takich prawdziwych, do chodzenia, profesjonalnych 🙂
Obecnie, przeżywanym drugim pierwszym razem jest także ząbek. Prawa dolna jedynka. Długo na nią czekaliśmy. Tak długo, że nawet zadawałam sobie pytanie: „chyba wszystkim dzieciom rosną zęby?” 😉 Pojawiła się kilka dni temu, radość ogromna. Ząbek dał też o sobie znać. Najbardziej cierpi Pola, bo przecież przecinanie dziąsła, to nie jest nic przyjemnego. No ale co dla Polci trudne, to dla mnie także. Spokojna chwila w toalecie? Obiad? Porządek? Mogę zapomnieć! Stosy książeczek, piosenki, tańce, zabawy pilotem do TV, zabawkowym laptopem? Owszem!
Ale gdy zmęczona siadam wieczorem i myślę nad tym, co się dzisiaj działo, widzę Polcię z dolnym ząbkiem, doskonalącą naukę chodzenia na swoich krótkich nóżkach i już robi mi się lepiej 🙂
Pierwszy raz dla dziecka, to pierwszy raz dla nas wszystkich! 🙂
Jeśli chcesz się dowiedzieć kim jest doula i jak może być Ci pomocna, przeczytaj ten post.
Masz ochotę na coś ładnego i słodkiego, zobacz sesję zdjęciową malutkiej Julki.
To są moje przemyślenia. Ciekawa jestem Twojej opinii na ten temat.
I my jesteśmy w tym cudownym etapie pierwszych razów… ten pierwszy rok. Jeszcze nigdy nie odczuwałam tyle szczęścia na co dzień, nie miałam tylu powodów do uśmiechu… Macierzyństwo to naprawdę coś pięknego!
Pozdrawiam, MG
Macierzyństwo to wiele wyzwań i radości, a nasze dzieci rosną, jak na drożdżach 🙂
U nas też etap pierwszych razów 🙂 To takie cudowne chwile 🙂 Mój synek 20 maja skończy swój pierwszy rok życia!
🙂 Cudowne chwile… nie mogę się doczekać, kiedy PÓJDZIEMY sobie na spacerek 🙂 Moja Pola też zaraz kończy 1. rok, 2 lipca 🙂
Skarby rosną, a tych pierwszych razów jest mnóstwo. Ja też wieczorem siadać i analizuje cały dzień 🙂
No właśnie… wieczorem, bo za dnia ani rusz 😉 Ew. na spacerze chwila wytchnienia 🙂
Matki pękają z dumy nie ważne co i jak robią ich dzieci. Ważne jest cyba to, żeby nie porównywać ich z innymi. Przecież każda mała istotka to indywidualista, posiadający już swój mały charakterek:)
Zgadzam się. Każde dziecko ma swój charakterek 🙂 Niestety, chyba już tak jest, że dorośli porównują się, porównują więc i swoje dzieci…