,

Czy po porodzie miałaś możliwość przytulenia do piersi swojego maleństwa? O dobrodziejstwach kontaktu skóra do skóry.

Czy rodzisz naturalnie, czy przez cesarskie cięcie (gdy nie zostało wykorzystane znieczulenie ogólne) masz możliwość i powinnaś zadbać o to, aby Twoje maleństwo zostało położone Ci na piersi, abyś mogła nawiązać z Nim pierwszy kontakt i przytulić Je. Najbardziej pożądane jest to, aby Twoje maleństwo spędziło na Twojej piersi ok. 2 godzin. Jak to wygląda w dzisiejszych szpitalach? Na szczęście, raczej, jest praktykowany bliski fizyczny kontakt matki z dzieckiem po porodzie, lecz na nieszczęście zazwyczaj trwa on zbyt krótko. Warto więc przed porodem poprosić lekarza lub położną o to, aby trwało to tak długo, jak tego potrzebujecie. Ważne, żeby zaangażować tutaj osobę towarzyszącą przy porodzie, aby pomogła Wam tej sprawy dopilnować.

Jakie korzyści kontakt skóra do skóry daje mamie?

Zobaczenie, dotknięcie, poczucie i przytulenie dziecka zaraz po Jego przyjściu na świat pozwala na budowanie bezpiecznej więzi między mamą, a jej maleństwem. Możesz poczuć wtedy ulgę i spokój. Możliwość bliskiego bycia z dzieckiem buduje w Tobie poczucie kompetencji i pewności siebie w roli rodzica, a gdy przystawienie do piersi odbywa się całkiem naturalnie z mniejszą ilością problemów niż mogłoby mieć to miejsce.

Jakie korzyści kontakt skóra do skóry daje dziecku?

Niemowlę, które może wtulić się w pierś mamy po przyjściu na świat czuje się bezpieczniej w porównaniu do dzieci pozbawionych takiego kontaktu. Może znowu usłyszeć i poczuć bicie serca mamy. Jest spokojniejsze, bardziej zrelaksowane, Jego oddech jest miarowy, głęboki. Niemowlęta takie mniej płaczą po wydaniu pierwszego krzyku. Pierś mamy pozwala także dziecku na utrzymanie przez Nie odpowiedniej temperatury ciała, chroni przed hipotermią. Ważnym jest także to, że dzięki temu zwiększa się ilość mleka w piersiach mamy, co minimalizuje problemy z karmieniem. Niemowlę dzięki kontaktowi poporodowemu jest ogólnie w lepszej kondycji fizycznej i psychicznej w porównaniu do dziecka pozbawionego tego kontaktu.

Może jednak zdarzyć się sytuacja, że mama nie będzie w stanie zaraz po porodzie przytulić swojego maleństwa. Nic nie stoi wtedy na przeszkodzie, aby to tata był tak blisko dziecka. Warto też pamiętać o tym, że pierwsze chwile po porodzie nie są krytyczne i w późniejszym czasie można także nawiązać więź z maleństwem. Ważnym jest także to, żeby kangurowanie (kontakt skóra do skóry) praktykować także wtedy, gdy dziecko jest większe. Robić nadal to może zarówno mama, jak i tata. Cementuje się wówczas bezpieczna więź między rodzicami, a dzieckiem, które czuje się komfortowo i bezpiecznie.

Wspominając swoje doświadczenia, jestem zła na siebie, że pozwoliłam na to, aby Polę zabrali mi tak szybko. Nie zatroszczył się także o to mój mąż. Na pewno nie pozwolę na to przy kolejnym porodzie. To były cudowne chwile, gdy mogłam Ją już przytulić. Z karmieniem piersią także nie miałam na początku większych problemów, a Pola była spokojna i zdrowa 🙂

A czy Wy praktykowaliście kontakt skóra do skóry? Jakie są Wasze doświadczenia?

Na podstawie:

N. i K. Minge „Rodzicielstwo bliskości”, Samo Sedno, Warszawa 2013

Jeśli masz ochotę na chwilę przyjemności, obejrzyj urocze kilkudniowe maleństwa w naszym obiektywie:

Trzytygodniowa Pola w obiektywie rodziców i z rodzicami.

Julka z rodzinką na sesji.

 

13 komentarzy:
  1. Marcy
    Marcy says:

    Ja dostałam od razu córkę i była u mnie 2godziny, nawet mierzyli i ważyli po 2 godz. Podpisywałam papiery przy przyjęciu czy zgadzam się na tek kontakt … Cóż za pytanie 🙂 Powinni w każdym szpitalu praktykować konta,t „skóra-skóra”.

    Odpowiedz
    • Patrycja Stępniewska
      Patrycja Stępniewska says:

      Myślę, że mieliście ogromne szczęście móc tak długo być blisko siebie. Niestety chyba wciąż kobiety i ich dzieci traktuje się jako jako pacjentów, którzy mają być po prostu i tylko zdrowi (fizycznie) 🙁

      Odpowiedz
  2. wkawiarence.pl
    wkawiarence.pl says:

    moje dwie kruszynki urodziłam przez cc, co prawda bezpośredniego kontaktu nie było skóra do skory ale miałam możliwośc przytuli, poogladac, wycłowac. Nieziemskie, niezapomniane uczucie

    Odpowiedz
    • Patrycja Stępniewska
      Patrycja Stępniewska says:

      Pewnie w pierwszych możliwych momentach wytuliłaś synka najmocniej, jak potrafisz 🙂 Niestety teraz spotkałam się z sytuacją, kiedy mama, nie ze względu na wskazania medyczne, lecz z powodu baku miejsc, była w osobnym pokoju ze swoim maleństwem 🙂

      Odpowiedz
    • Patrycja Stępniewska
      Patrycja Stępniewska says:

      Dobrze, że chociaż na chwilkę miałaś możliwość przytulić synka. Moja Pola cała zdrowa, a pewnie podobny czas spędziła u mnie na piersi 🙁

      Odpowiedz
  3. Ann
    Ann says:

    W książeczce wpisano, że kontakt skóra do skóry był.. niestety nie kojarzę tego po cesarskim cięciu.. może coś było jak jeszcze byłam pod narkozą.. Nie byłam w stanie tego dopilnować. W trakcie porodu naturalnego wystąpiły komplikacje i szybko trafiłam na stół z drgawkami i odebrało mi mowę.. Córcia do dziś kocha się przytulać.. mamy naprawdę silną więź, ale umiemy bez siebie przetrwać kilka dni 🙂

    Odpowiedz
    • Patrycja Stępniewska
      Patrycja Stępniewska says:

      🙂 To dobrze, że wszystko zakończyło się pomyślnie. Przytulanie się ze swoim dzieckiem jest cudowne. Ja uwielbiam całować główkę mojej Polci 🙂

      Odpowiedz
  4. ilona
    ilona says:

    A ja rodziłam 5 mies temu a ze pierwszy poród to byłam przerażona tym wszystkim sam poród miałam spoko dwie godz mała 10/10 a mimo to skóra do skóry miałam ją tylko 20 min w trakcie zszywania co straszne bolało wiec jakoś nie umiałam się nacieszyć córa. Potem zabrali ją na badania i przywieźli poubierana i w rożku a że było już późno bo 21 to wcześniej mojego męża wyprosili ze szpitala wiec tak dostałam to moje cudo na ręce i tak z nią spałam albo raczej czuwałam cała noc na rękach a najśmieszniejsze w tym wszystkim było to ze jako jedyna miałam dziecko przy sobie inne 4 mamy z sali po CC! oddały dzieci na noworodki żeby się wyspać haha szok a do mnie nawet nikt przez noc nie zajrzał a dzwonków nie było więc porażka ale jestem dumna bo sama sobie poradziłam z karmieniem i odrazu miałam pokarm a tamte mamy miały rano problem i wszystkie dzieci na mm ;/

    Odpowiedz
    • Patrycja Stępniewska
      Patrycja Stępniewska says:

      🙂 fajnie, że znalazłaś w sobie tyle siły, żeby zadbać o Waszą bliskość. Dobry początek wspólnego życia 🙂 Przypominając sobie mój poród, też byłam przerażona, a kiedy już było po wszystkim, a córeczka była zdrowa, to ogromna ulga i radość 🙂 Tego się nie zapomina. Mam tylko nadzieję, że poród drugiego dziecka będzie łatwiejszy 🙂 Pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *